sobota, 11 sierpnia 2012

Wielka podróż

Miau!

Wczorajszy dzień nie był dniem zwyczajnym. Wszyscy wstali wcześniej niż zwykle, wcześniej niż zwykle się ubrali, i wcześniej niż zwykle zeszli na dół. Nie wiedziałam o co chodzi, ale zeszłam z nimi zgodnie z moim motto ,, Tam gdzie ludzie tam i ja ,,. Wtedy wzięli mnie na rączki i wsadzili do transportera. Nie wiedziałam o co chodzi i trochę się bałam. Widziałam jak pan wynosił z domu kuwetę, a Madzia miała torebkę pachnącą  pyszną karmą i wypchaną moimi zabawkami.Kiedy już wszyscy byli w samochodzie brat Madzi - Mati powiedział : Ale super że jedziemy do babci !
Wtedy wiedziałam już co się szykuje bo babcia i dziadziuś Mateusza i Magdy byli u nas kilka dni temu ( wtedy też dziadek dał mi tuńczyka i od tamtej pory nazywam go dziadek tuńczyk ). Lecz to że wiedziałam do kogo jedziemy nie zmieniało faktu że byłam przestraszona. Przez całą drogę miauczałam , a Madzia mnie uspokajała. W pewnym momencie otworzyła transporter i zaczęła mnie smyrać. Gdy się zatrzymaliśmy odetchnęłam z ulgą. Byliśmy na miejscu. Pan otworzył mi transporter w dużym przytulnym  pokoju. Wyszłam od razu żeby zbadać teren. Mieszkanie nie było ogromne ale bardzo ładne. Najbardziej podobało mi się za szafką w kuchni ale byłam tam niestety tylko raz bo  babcia zastawiła wejście tacą. Nikt by się nie zorientował że tam weszłam ale przypadkowo zrzuciłam garnek i zrobił się taki huk, że wszyscy usłyszeli. Ogólnie u babci było fajnie. Bawiłam się myszką na sznurku i nowym prezentem od Madzi - piórkami na patyku. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Nie zgadniecie  kto przyszedł. Był to dziadek tuńczyk i jeszcze dwie inne osoby- dziewczyna i chłopak.
Od razu wszyscy zaczęli mnie miziać i się ze mną bawić. Chłopak nawet zrobił mi zdjęcia i nakręcił filmik. On też uważa że zrobienie mi zdjęcia jest koszmarnie trudne. Potem Madzia włożyła mnie do transportera i pojechaliśmy do domu. Bardzo mi się podobało u babci i dziadka tuńczyka i bardzo chętnie pojadę tam jeszcze raz.

W końcu nauczyłam się wrzucać filmy - człowiekom wychodziło to łatwiej :)

A tutaj jedyne zdjęcie jakie udało się chłopakowi zrobić:


1 komentarz: