czwartek, 9 sierpnia 2012

Niegrzeczna pieszczoszka

Miau!

Uwielbiam wskakiwać na blaty w kuchni i obserwować jak pani gotuje. Niestety nikomu poza mną to się nie podoba. Pan wpadł na pomysł żeby użyć spryskiwacza. Dla mnie ma to inną nazwę ,,Pryskający Potwór,,. Nie lubię być mokra więc wymyśliłam plan. Wskakuję sobie spokojnie na blat, a gdy mnie zauważą to szybko zeskakuję zanim nawet zdążą do mnie podejść. My koty jesteśmy sprytne więc musimy sobie jakoś radzić. Zresztą pewnie pani by nie chciała żeby w jej zupie był robak. Przecież jak taka brudna mucha wleci na blat to dobry domowy kotek musi ją upolować żeby nie wpadła do garnka. Zresztą ja nie tylko chronię ludzi przed muchami. Czasami też sprawdzam czy ludzkie jedzenie jest dla nich dobre. Nikt by nie chciał zjeść czegoś niedobrego więc ja jako przykładna kochająca kotka sprawdzam ich smak. Wczoraj np. spróbowałam smak ciasta z jabłkami. Ludzie nie pozwalają mi wchodzić na stół ale czasami dla ich dobra trzeba się poświęcać.  Na szczęście było smaczne więc szybko zeszłam ze stołu zanim ktokolwiek mnie zauważył. Niestety na stole pozostały ślady łapek, na moim pyszczku ślady ciasta, a kawałka jabłecznika wcale nie było więc wszystko się wydało. Tłumaczyłam że to wszystko było dla ich dobra ale nie chcieli słuchać.
Madzia cały czas powtarza że słodycze, wieprzowina i mleko to nie jedzenie dla kotów, ale ja przecież nie chciałam jeść tylko spróbować. Gdy tłumaczenia już nie pomagały postanowiłam położyć się na kanapie między panią a Madzią. Spojrzałam się im głęboko w oczy i wtedy coś w nich pękło. Zaczęły mnie smyrać i nazwały ,, Niegrzeczną pieszczoszką ,,

1 komentarz:

  1. Z czystą przyjemnością czytam te relacje z życia Lenoczki. Jesteś świetna Madziu!

    OdpowiedzUsuń